Bób z cukinią – to danie absolutnie spontaniczne z gatunku „potrawa z gwoździa”.
Nigdy wcześniej czegoś podobnego nie kosztowałam, ale wiem, że od teraz będę to robić często. Smak tej potrawy tworzy kolaż głodu, posiadanych warzyw i aromatycznych ziół rosnących w ogrodzie, zamiłowania do szybkich i lekkich obiadów, a także potrzeby spróbowania czegoś nowego.
Dziś był dzień kiedy lodówka zaświeciła do mnie światełkiem i pustkami.
Po dłuższej wizycie u brata i powrocie do domu okazało się, koncepcja żywieniowa, z którą przyjechałam nie jest możliwa do realizacji, ponieważ pomidory powoli, aczkolwiek skutecznie, zaczęły przechodzić z fazy stałej w płynna, i jedyne co mogłam z nimi zrobić, to zanieść na kompost. Reszta produktów również była wątpliwej jakości i świeżości.
Całe szczęście w koszyku, w którym trzymam warzywa pozostała mi jeszcze cukinia, i to w całkiem niezłej kondycji. A z przeciągającegoooooo się weekendu u brata wyniosłam nie tylko wiele miłych chwil, ale także 1 kg bobu, z którym nie miał co zrobić. Wzięłam, mimo, że nie przepadam. A co mi tam! I tu kobieca intuicja mnie nie zawiodła.
Składniki:
- Bób – lekko podgotowany
- Cukinia
- Parę ząbków czosnku
- Oliwa /olej kokosowy
- Zioła
- Tymianek cytrynowy
- Liść laurowy
- Rozmaryn
- Magi
- Sól
- Pieprz
- Papryka czerwona słodka
- Papryka chili
Przydatne informacje:
Celowo nie piszę ile ugotować bobu, bo ja uzależniłam jego wielkość od posiadanej cukinii. Zastosowałam proporcje pół na pół (mniej więcej).
Gdybym nie miała tymianku cytrynowego, zastąpiłabym go startą skórką z cytryny (odrobiną), albo samym sokiem z cytryny. Chodzi o ten boski aromat i lekka nutę orzeźwienia, która wkrada się do bobu.
To wyciągamy gary!
Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy trochę oliwy i ruszając nim we wszystkie strony pozwalamy się jej pięknie rozprowadzić. Następnie kładziemy zioła – i nie oszczędzamy na nich! Solimy i pieprzymy.
Cukinie kroimy w kostkę. Wrzucamy do miski i dodajemy do niej, podgotowany wcześniej, bób. Całość skrapiamy oliwą, solimy, pieprzymy, przyprawiamy papryką słodką i ostrą, a następnie mieszamy. Na tym etapie można dodać sok, albo tartą skórkę z cytryny (jeśli nie mamy tymianku cytrynowego). Dokładnie mieszamy.
Zawartość miski wysypujemy na zioła znajdujące się w naczyniu żaroodpornym
Całość przykrywamy resztą ziół i dodajemy lekko zmiażdżone ząbki czosnku (nie obierajcie go)
Naczynie przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C na około 20-25 min. Po tym czasie zdejmujemy folię, mieszamy całość i włączamy piekarnik na opcję grill, dosłownie na chwilę, by składniki lekko się przypiekły.
Wykładamy na talerz przystrajamy pozostałymi ziołami
Smacznego!